Czy tylko ja ma mam takie wrażenie czy większość z Was uwarza,że dzisiejsze czasy są dziwnymi czasami??
Co znaczy Miłość Na Zawsze? wszystko czy tyle co nic?
Otaczają mnie różne pary.
Takie,które są ze sobą krótko ale już nie widzą świata po za sobą.
Takie,które dużo ze sobą przeszły i nic nie było wstanie zniszczyć tego co ich łączy.
Takie, które stażem są dłużej niż nie jedne małżeństwa( w dzisiejszych czasach).
Takie, które mimo wielu wspólnych lat zadają sobie pytanie: " co będzie z Nami dalej?"
Takie, które każdego dnia kłócą się jak najgorsi wrogowie, a mimo wszystko są razem.
Takie, które codziennie przeżywają sielankową codzienność.
Takie, które mogą bez siebie wytrzymać więcej niż kilka dni.
I takie, które po kilku godzinach rozłąki tęsknią,jakby nie widziały swojej połówki miesiąc czasu.
Są też takie, które za wszelką cenę pokazują jakie są szczęśliwe ze sobą, a rozstają się przy pierwszej awanturce.
Otaczają mnie NAJRÓŻNIEJSZE pary.
Najgorszą rzeczą jest to,że wyznawana MIŁOŚĆ NA ZAWSZE okazuje się stekiem bzdur i przy pierwszej lepszej okazji jest wystawiana na próbę. Nie zawsze kończy się pozytywnie.
Pary które, kiedyś szalały za sobą,rozwodzą się po 1,5 roku trwania małżeństwa!!szaleństwo! to po co brać w ogóle ślub? po co się w to pakować?lepiej żyć na kocią łapę.
Osoby zakochane po uszy po wielu latach mówią- to nie jest to! a więc co to było przez wiele lat? nic?marnowanie czasu,swojego i tej drugiej osoby.
Gdzie się podziały czasy kiedy "zakochanie się" było najpiękniejszym momentem w życiu?
Gdzie ludzie nie mogli doczekać się zakładania rodzin? spędzania ze sobą czasu? Gdzie fajnie było wyskoczyć do kina z kimś kogo lubimy bardziej niż innych.
Odskocznią od tych dziwacznych czasów,egoistycznego podejścia ludzi do siebie do swoich związków, było wydarzenie, które wciąż daje mi nadzieje,że jednak można być ze sobą na zawszę i przy tym być najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi:)
8 sierpnia br. Moi Kochani Dziadkowie obchodzili 50 rocznice ślubu.( Drudzy Dziadkowie są właśnie 52 lata po ślubie)
To takie niesamowite, wzruszające.
Radość ogromna!
Było różnie, nie zawsze kolorowo,ALE zawsze byli razem!
Są dla mnie przykładem,że jednak można wytrzymać z jedną osobą całe życie:)
Przeżyć ze sobą pół wieku to jest naprawdę coś!
Jeszcze raz dla Was,
Ode mnie... NAJLEPSZEGO<3
Oczywiście,życzę Wam kolejnych 50 lat razem!
KOCHAM WAS! i dziękuję,że mogłam doświadczyć MIŁOŚCI NA ZAWSZE!
Otaczają mnie różne pary.
Dwie z nich to takie, które przeżyły ze sobą PÓŁ WIEKU <3
Moje ulubione.
Miłego dnia.
V.
Co znaczy Miłość Na Zawsze? wszystko czy tyle co nic?
Otaczają mnie różne pary.
Takie,które są ze sobą krótko ale już nie widzą świata po za sobą.
Takie,które dużo ze sobą przeszły i nic nie było wstanie zniszczyć tego co ich łączy.
Takie, które stażem są dłużej niż nie jedne małżeństwa( w dzisiejszych czasach).
Takie, które mimo wielu wspólnych lat zadają sobie pytanie: " co będzie z Nami dalej?"
Takie, które każdego dnia kłócą się jak najgorsi wrogowie, a mimo wszystko są razem.
Takie, które codziennie przeżywają sielankową codzienność.
Takie, które mogą bez siebie wytrzymać więcej niż kilka dni.
I takie, które po kilku godzinach rozłąki tęsknią,jakby nie widziały swojej połówki miesiąc czasu.
Są też takie, które za wszelką cenę pokazują jakie są szczęśliwe ze sobą, a rozstają się przy pierwszej awanturce.
Otaczają mnie NAJRÓŻNIEJSZE pary.
Najgorszą rzeczą jest to,że wyznawana MIŁOŚĆ NA ZAWSZE okazuje się stekiem bzdur i przy pierwszej lepszej okazji jest wystawiana na próbę. Nie zawsze kończy się pozytywnie.
Pary które, kiedyś szalały za sobą,rozwodzą się po 1,5 roku trwania małżeństwa!!szaleństwo! to po co brać w ogóle ślub? po co się w to pakować?lepiej żyć na kocią łapę.
Osoby zakochane po uszy po wielu latach mówią- to nie jest to! a więc co to było przez wiele lat? nic?marnowanie czasu,swojego i tej drugiej osoby.
Gdzie się podziały czasy kiedy "zakochanie się" było najpiękniejszym momentem w życiu?
Gdzie ludzie nie mogli doczekać się zakładania rodzin? spędzania ze sobą czasu? Gdzie fajnie było wyskoczyć do kina z kimś kogo lubimy bardziej niż innych.
Odskocznią od tych dziwacznych czasów,egoistycznego podejścia ludzi do siebie do swoich związków, było wydarzenie, które wciąż daje mi nadzieje,że jednak można być ze sobą na zawszę i przy tym być najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi:)
8 sierpnia br. Moi Kochani Dziadkowie obchodzili 50 rocznice ślubu.( Drudzy Dziadkowie są właśnie 52 lata po ślubie)
To takie niesamowite, wzruszające.
Radość ogromna!
Było różnie, nie zawsze kolorowo,ALE zawsze byli razem!
Są dla mnie przykładem,że jednak można wytrzymać z jedną osobą całe życie:)
Przeżyć ze sobą pół wieku to jest naprawdę coś!
Jeszcze raz dla Was,
Ode mnie... NAJLEPSZEGO<3
Oczywiście,życzę Wam kolejnych 50 lat razem!
KOCHAM WAS! i dziękuję,że mogłam doświadczyć MIŁOŚCI NA ZAWSZE!
Otaczają mnie różne pary.
Dwie z nich to takie, które przeżyły ze sobą PÓŁ WIEKU <3
Moje ulubione.
Miłego dnia.
V.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz